Najnowsze wpisy, strona 12


sty 21 2005 hmm...nowa notaa:)
Komentarze: 4

nomalnie troszke juz nie pisalam...moze to przez Australian Open.../bo tym teraz zyje:) ale o tym pozniej...:P a moze to przez moja malusia istotke ktora od niedawna ze mna mieszka...(ale o tym tez pozniej...:)) moze zaczne od tego co u mnie...hmm:)no wiec u mnie nic ciekawego...:P poza tym ze ciagle sie cos dzieje....:D hehe...w szkole hmm... beznadziejnie w tym semestrze...a w srode wywiadowa...:(:(ale hmm...przeciez swiat sie nie zawali...a wezme sie za nauke w przyszlym semestrze..(zawsze tak mowie...ale tym razem naprawde sie wezme........NAPRAWDE)dopra koniec o szkole..  za 16 dni wyjezdzam na oboz....:):)

teraz moze troszke o Australian Open....nomalnie moj faworyt...:D:D wlasnie dzis gral o czwarta runde:P i wygral oczywiscie:D:D rozegral juz 3 naprawde dobre mecze i jestem szczesliwa:D wszystkie nagralam na kasete..oczywiscie...:):) w radiu nawet dzis mowili ze ma szanse wygrac turniej...(naprawde mu tego zycze.....)

nowa istota jaka ostatnio zagoscila w moim pokoiku jest ptasznik kedzierzawy- Brachypelma Albopilosum- poprostu moj skarbus(spidi gonzales)...jest malusi i taki fajny:P i jest dopiero po 1-2 wylince....i tak wlasnie mialo byc!!:) ale starzy na mnie wjechali ze pajaki do domu sprowadzam:P ale mam to gdzies....ja go kocham:D

pozdrawiam jak zwykle wszystkich!!!:D:D

 

 

aaania : :
sty 14 2005 jak fajnie czasem tak sobie zachorowac....:P...
Komentarze: 7

łooj jak fajnie tak sobie siedziec w domq....:P wstawac o ktorej sie chce....:P fajnie fajnie!!:D nikogo nie ma......taka zajefajna cisza....:P a czasem ktos mily odwiedzi...:P i ogolnie spox!! dzis byl jacek...:D humorek jeszcze bardziej sie poprawil...z jackiem zawsze smiesznie....heheh...!!     Wczoraj ktos pawla pobil....:(cale szczescie nic powaznego sie nie stalo....ale hmm....chamy parszywe..naszego pawelka malego bic/no moze nie malego ale na pewno naszego...!!!!/ no i sie przestraszylam jak sie dowiedzialam...qrcze gdyby powiedzial ze ma klopoty..ze komus kase wisi...na pewno by sie cos wymyslilo...ale on oczywiscie o tym ani bee ani mee...:(:( hmmmm.......:((

A wiecie coooo?za 3 dni Melbourne wita...:D:D qrde w sprawie mojego faworyta...nadal nic nie wiadomo...... qrcze akurat teraz ta wredna kontuzja no nieee.......miejmy nadzieje ze wszystko bedzie dobzie...ja sie modle....o to...!! qrcze niedlugo na pewno zakonczy kariere...a moj sen sie nie spelni...../nie zobacze jego meczu...i zwyciestwa/ live/.... chociaz moze pod koniec swojej kariery przyjedzie do polski...jak juz w zeszlym roku mial przyjechac do sopotu../ale nie wypalilo/to moze w tym roku sie uda.......!!mi by serducho peklo...BO oczywiscie mnie by tam nie moglo zabraknac...!!! nawet nie ma takiej opcji...!!!!

tak sobie dzis pomyslalam...jak to kiedys z kasiula sobie marzylysmy ze my bedziemy grac kiedys w takich turniejach... hmm i bedziemy wygrywac.....hmm...taaa....no coz....nie zawsze jest tak jakbysmy chcieli...zycie jest...jakie jest...  ale "generali" nigdy nie zapomne...stoja sobie na poleczce...i jak sobie czasem spojrze....to przypominaja mi sie te fajne czasy..:P

na koniec pozdrowionka dla jacka...:D adasia i madzi:D calej mojej klasy kochanej-za ktora sie stesknilam:*  dla pawelka...HalYnki:P i dla wszyskich bez ktorych rowniez moje zycie byloby nic nie warte.

I dla mojej kochanej,najlepszej,wypasionej w kosmos psyjaciolki...kasiulki ktora jutro konczy 17latek najlepsze zyczonka urodzinkowe:P:P   

aaania : :
sty 13 2005 hmm...:P
Komentarze: 5

no wiec.....nie mam zadnych czopow na tetnicy..czy tchawicy...poprostu zapalenie gardla...hehe/ w sumie to ja sie juz czuje dobrze...:/ale niewiem..nie chce mi sie ruszyc z domu...:/ dzis odwiedzil mnie adas...pogadalismy troszku... i za to baaardzo dziekuje!!potrzebowalam takiej rozmowy...:*:* qrcze teraz ma duuzo nauki..... no bo sesje i te inne pierdoly...:(:(bede trzymala kciuki tylko informuj mnie na bierzaco kiedy......

hmmm....ojoj juz niedlugo Australian Open!!!!jak ja to kocham....!!!qrcze mam nadzieje ze moj najwiekszy faworyt zagra... (!!!!!!:-))bo czytalam ze ma kontuzje i to czy wezmie udzial w turnieju stoi pod znakiem zapytania...jejku...akurat teraz kontuzja... ...hmmm...:(:(:(:(:(:(to jaka zwala wogole.....:(:(tak mi przykro...:(:( ale moze bedzie dobrze......musi byc....bo kto ma wygrac Australian Open jak nie on!!!!:P

pozdro dla calej wiary...

aaania : :
sty 11 2005 łooooo....ADIOS!!!!!!!:P
Komentarze: 7

qrde co za dzien......po pierwsze jestem juz zmeczona szkola.....dzis dwie poprawy: z maty-dostalam 3....:) i z wosu-kompletnie nic nie umialam ale ludki z klasy mi pomogly....i chyba luz -dzieki:D ...no i sprawdzian z fizy- poprostu bez komentarza......hmm...po drugie niewiem kto wymyslil klamki w szkole....:/PROTESTUJE PRZECIW KLAMKOM W SZKOLACH:) bez komentarza...:)hehe......po trzecie wiem ze umieram...naprawde jest zle....niewiem co sie dzieje....bede musiala isc do lekarza...(jeszcze kasia mi zaczela wkrecac ze jakies czopy na tetnicy mi rosna...) nie no ale fatalnie jest.....po czwarte chyba bede miala amputowana reke...tak bardzo boli......po kolejne(chyba piate juz bedzie)piotrek chyba w piatek jednak nie przyjedzie...:((buu

A tak poza tym to wszystko zajebiscie!!!!i ogolnie ciesze sie zyciem a zostalo mi go niewiele (bo te czopy mnie wykoncza...hehe)

AHA....KONCZE Z TYM BLOGIEM....JAK JUZ ZACZELAM PISAC O SZKOLE TO SERIO JEST ZLE..... WOGOLE JUZ MNIE FKÓÓÓÓŻA...hehe.. nie no serio serio...ADIOS!!!!!!!!!!!

jeszcze ostatnie pozdro dla:

WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

aaania : :
sty 10 2005 hmmm........lzy.....szczescia
Komentarze: 3

bozee.....wiem...KTO mi dupe uratowal.....drugi raz...pamietam jaki koszmar wtedy we wrzesniu przezylam....pamietam potem drugi raz.-...pamietam Piotrka....pamietam to wszystko....;(;(a dzis?? dzis to cud.... to bez kitu cud nad cudami....i nigdy nawet nie smialabym Piotrka o nic prosic..bo samo to ze jest..to juz strasznie duzo(za duzo...nie zasluguje na takiego kogos)ale dzis do mnie przedzwonil...powiedzialam mu wszysciuchno...wszystko(!!) jak to naprawde ze mna bylo(gadalismy chyba ponad godzine)poprostu chcialam sie wygadac..i on wie co ja czulam...ze juz nawet nie chodzilo o ten przypal...ale oto ze powiedzialam sobie "koniec" wtedy kiedy bylo mi naprawde ciezko...kiedy Piotrek wyjechal.....i trzymam sie...a nie ukrywam ze taka wpadowa podlamalaby mnie troszku...;(;( i on to najlepiej zrozumial.....bo on mnie wogole zawsze rozumie........ale....nigdy nie spodziewalabym sie ze on cos ma zamiar zrobic...zeby mi pomoc..ale teraz wiem...ze to wlasnie on mi dupe uratowal....bo tak szczerze powiem...ze jak wrocil tata i powiedzial..."wporzadku" pomyslalam "niemozliwe....przeciez to jeszcze dlugo bedzie we mnie siedzialo..."dopiero kiedy wszystko mi wyjasnil.... wiedzialam ze: To Piotrek........i bez kitu niewiem co powiedziec....niewiem jak to mozliwe.....ale wiem jaki byl powod...tego ze mi pomogl....(17dni)-my wiemy o co chodzi.....Temu panu nigdy tego nie zapomne.....tej niespodzianki...tego ze "drzwi ktore razem otwieralismy...dzis by sie zamknely....ale to Piotrek mi je przytrzymal i wciaz sa otwarte..."-chyba to cos powie tylko jednej osobie....:) w tym momencie czuje sie tak dziwnie..../lzy/ szczescia....ze jest ktos taki w moim zyciu....i to mi dodaje sily....!!

na sam koniec....Dziekuje Piotrusiowi ze mi znow dupe uratowal.....za to wszystko co zrobil dla mnie.... odkad sie znamy..za to ze jest....I ZA TO ZE PRZYJEZDZA W PIATEK:)!!!!

nota generalnie o Piotrku ale chyba kazdy w takiej chwili by o nim pisal....:)

a tak poza tym to u mnie wszystko po staremu........................pozdro dla wszystkich

aaania : :