Archiwum 07 marca 2005


mar 07 2005 najpierw musi byc super extra zeby nagle...
Komentarze: 6

za dlugo chyba nic sie nie dzialo (mowie o tych mniej pozytywnych rzeczach.....) ale u mnie jak cos sie popsuje to psuuuuje sie wszystko.....w domu kicha.....juz w sumie powinnam sie przyzwyczaic ze zle sie dzieje w tym domu....ale dlaczego nie umiem sie przyzwyczaic???dlaczego za kazdym razem boli jeszcze bardziej.....?dlaczego...jest tak...a nie inaczej??:((/dlaczego to spotyka mnie??:(poza tym sprawa ....oczywiscie bliskiej mi osoby....bo zawsze mialam do niej sentyment....ale jestem wszyystkim umeczona...WSZYSTKIM!(a ona wcale mi nie ulatwia...)i ciaglych wyrzytow rowniez z jej strony nie wytrzymam...wiec koniec pewnie tego kontaktu...chociaz tyle mi zrobila przykrosci....tyle niedomowien...mi jest naprawde zal........i choc nie powinnam miec wyrzutow MAM je...!kazdy by je mial gdyby wiedzial ze ktos przez niego robi sobie krzywde......:((/ta osoba ma swoj swiat i swoje zabawki a ja zrozumiec tego nie umiem... /ktos kto zna ta osobe i wie o kim mowie na pewno mnie zrozumie...:(( ta sprawa tesh mnie przytlacza...przytlacza mnie tesh szkola.....w ktorej ostatnio naprawde mi nie idzie....:((i ogolnie kicha.....ale teraz jest zle...zeby pewnie za jakis czas bylo lepiej..a potem bedzie lepiej zeby za chwile bylo gorzej...i tak w kolko!!!!i to kolko tesh mnie wkurza maksymalnie!!!!!!!!!:/

aaania : :