aaania

po przeanalizowaniu wszystkich za...i przeciw.....; i dlugich przemysleniach... doszlam do wniosku ze napisze notke... hmm....tydzien temu wrocili rodzice....i w sumie lajt;) w koncu lodowka pelna;)obiadki tez lepsze;) poza tym cos sie dzieje w tym domu:))fajnie jak tak czasem starsi wyjada (fajniej by bylo gdyby mich tez gdzies pojechal....-bo z nim zyc sie nie da)ale ten dom bez nich ogolonie nie jesttym samym domem.....a czy cos sie zmienilo jak ich nie bylo czy cos odwalalam??:/ no raczej nie....:P i wrocili zarzucili fotami;pamiatkami i opowiesciami to.....eh.....fajnie mieli:P:P ale doobra mniejsza oto...ostatnio humor cos mi nie dopisywal.....taka jakas przybita bylam...dzis w sumie troszke odzylam (o dziwo w niedziele;bo w niedziele zwykle chodze oklapciala:P)mam nadzieje ze teraz bedzie tylko lepiej....!!!a dzis przyczynila sie do tego taka fajna osobka z ktora juz dawno sie nie widzialam...niby mieszkamy niedaleko ale hmm.....ale rozumiem jacu ostatnio maturki i te sprawy:P:P a fajnie bylo sie spotkac i tak sobie pogadac!!;)

dzis mija tydzien odkad...ograniczylam palenie...ograniczylam bardzo!!:P i to i tak juz jest postep!!!hehe;)

ahhhia jeszcze pozdrowionka......dla wszystkich(nie bede wymieniac bo o kims jeszcze zapomne i potem......pobija mnie znowu:P:P)bye!!

;))dzis czwarty dzien wolnosci....tzn jest mich ale on to tam nic nie znaczy....!ogolnie jest b.fajnie!bardzo mi sie podoba... tylko sa dwa ALE po pierwsze kasa sie konczy.....;( niedlugo to na chleb zabraknie...i bedzie glodowka:P:P po drugie ...a po drugie wylecialo mi zglowy...yyyy...aha szkola mi zbija...dzis znow mi nie poszlo...jutro bedzie jeszcze gorzej.... (coz za optymizm co nie?:P)taa a jeszcze ojciec mi pisze hm...o nilu, piramidach,morzu,slicznej pogodzie, to zyc sie nie chce ale jak sobie popatrze na pikne bydgoskie to odrazu sobie mysle "a co tam....egipt..!!! to sie nazywa piekno...mmm te widoki" hyh...i tak mija ten czas powiedzialabym soczewkowo....a niedluuugo wakacje!!!ojaaaOjaaaOjaa ale bedzie fajnie:P:P:P:P:P:P:P:P juz nie moge sie doczekac

pozdroweczki

hmmm....od czego by tu zaczac...moze od tego co dzialo sie w ostatnich dniach...;( kazdy przezyl smierc papieza.... i to takie smutne ze nie ma go juz z nami;(ale na pewno pozostanie na zawsze w naszych sercach a dopoki bedzie w nas-nie umrze!! hmm....ten ostatni tydzien byl ciezki-no chyba dla kazdego....a ja tak czekalam do tej soboty jak rodzice wyjada.... i przyszla sobota...od rana bylo fajnie....;)humorek wypas....spotkalam sie z kasiutka(moja kaczu;))potem na momento z iwi;))potem wrocilam do domku...zrobilam pyszny obiadek serio mi wyjatkowo sie udal!!!heh nic nie przypalilam...nic nie przesolilam...a to nomalnie cud.../ moi dwaj mezczyzni byli zadowoleni!a co nie??:Ppopoludniu przyjechala halynka poszwedalysmy sie...potem poszlam do dziadka na troche i wrocilam....i qrde czuje sie nieswojo....myslalam ze bedzie zupelnie inaczej......./czekam na mojego adasia..mojego braciszka kofanego/ moze humor mi poprawi....

dostalam esa od taty ze ogolnie full wypas...hmm...hotel luksusowy...pokoj  z tarasem... z widokiem na  baseny, i morze czerwone...i choc nie czerwone ponoc słone;prywatna plaza...;boiska,korty;....ojaaa........hmmm....ojaaa

postrafiam bardzo mocno!!!

dzis piateczek....hehe na dodatek prima aprilis:P a to nie jest zwykla notka tylko taka soczewkowa....bo to taki soczewkowy dzien....:P hehe/mam nadzieje ze wkreciliscie dzis kogos??:))  juz normalnie tylko tydzien i :)) hyhy strarsi wyjezdzaja!!!!łoooo:))jakie szczescie bo akurat podczas ich pobytu w (no daleko...na pustyni:P) bedzie wywiadowka!!! yupiii!!!ominie mnie troszke.....ale i tak predzej czy pozniej bedzie lipa....ale lepiej juz niech bedzie pozniej niz predzej.... hmmm...tak osotatnio soczewkowo mijaja te dni...:P ale siem ciesze ze juz wiosna i teraz wekeendzik:)) bedzie ciekawie(nawet soczewkowo bym powiedziala:))buahah...)koncze ta soczewkowa notke i spadam do mojego soczewkowego kolegi-sasiada.

na koniec tradycyjne pozdro dla wszystkich:]