Archiwum listopad 2005


lis 26 2005 (...)
Komentarze: 7

Smutek szarych ulic,nienawiść ludzkich twarzy,strach cudzych uczuć(...)jedna łza,uśmiech,krzyk,oddech
.. i nie ma już nic ...

wszystko zle ostatnio...;nie poznaje siebie...;beznadziejnie---znowu;niewiem ... dlaczego?

aaania : :
lis 21 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

Gwiazdy się dwoją w oczach,a ich szept sprawia ból..,topię się w krzyku,gdzieś jest jeszcze oddech niepotrzebny… Nie można uciec od wspomnień,trudniej stawić im czoła i…,zamykam oczy ślepe,dłonią rysuję ostatni uśmiech
na zapomnianej kartce papieru,w zapomnianej twarzy...,milkną gwiazdy,topię się w ciszy...i zapominam że trzeba oddychać..jest noc...,ciemność…

aaania : :
lis 16 2005 . . .
Komentarze: 4

nie każdy w życiu może się śmiać, nie każdy w życiu może ze szczęścia płakać, nie każdy w życiu może z uśmiechem wstawać, nie każdy w życiu może z uśmiechem się kłaść , nie każdy ....

taak....minela sobota...a w niedziele moje zycie stalo sie koszmarem...ale nie tak jak co tydzien...ta niedziela byla wyjatkowa...eh co tam nie bede juz do tego wracac...praktycznie do wczoraj...było "brak mnie" wczoraj sie jakos ocknelam...to pewnie dlatego ze poszlam na korty...kooorty to jednak moc mają:] i poza tym sie wyrzylam na takim jednym gupolu:p

aaa mam nadzieje ze piatkowa noc zmieni troooche moj podly nastroj (pooolowinki) bedzie sie dzialo;) z pewnoscia:D

pozdru 4all i podziekoweczki dla "wybrancow" za to ze SĄ nawet wtedy gdy meger ma taka chandre jak teraz.../:***

aaania : :
lis 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

;))pierwszy raz od dluzeszego czasu szczery prawdziwy taki jak zwykle naturalny zwyczajny moj usmiech wrocil na swoje miejsce:)) i trzeba to uwiecznic ta wlasnie notka...wiem ze bezsensowna bo moj stan aktualny jest . . . . zostala poprostu zachwiana(jesli zrobilam byka ort to sorki ale sie pogubilam jak sie pisze czy "ch" czy "h" :p) wiec zostala za..wiana moja rownowaga;)i aktualnie rzecz biorac jest mi na dzien dzisiejszy z tym dobrze:p pisze ,gadam i nawet moje mysli przepelnione sa bzdurami ale przynajmniej smiesznymi....boje sie ze to chwilowe i pewnie tak to bedzie...jutro niedziela...a niedzielna atmosfera mi zawsze zbija...alemam to w dupie jest mi dobrze..poprostu jest dobrze jak jest teraz:))

pozdruu dla was kochani!!

(musialam uwiecznic ta chwile)=>jest 12.10.05 godz19.15 jestem happy spedzilam . . . .(mily) wieczor,w . . . . . (milym)towarzystwie   i jest ooooooki:) hehe pozdr

aaania : :
lis 06 2005 Moj Smutek...
Komentarze: 3

Smutek zapukał dziś do mych drzwi,
choć nie wpuszczałam-jest i ze mnie drwi.
Twarz ma dość wątłą,prawie zapadłą,
oczy bezbarwne,minę powabną.
Uśmieszek drwiący,zadowolony,
wie o mnie juz wszystko,nieujarzmiony.
Zawładnął mną,już w garści mnie ma.
Jak się go pozbyć, kto sił mi da?
Już jego włosy-długie,kruczo-czarne,
oplatają me ciało,bezsilne,tak marne;
długie ramiona,istoty-smutku,
zakryły mój umysł delikatnie,powolutku.
On sie mną zajmie,zaopiekuje...
lecz chce się go pozbyć,więc tym razem nie podziękuje.

aaania : :