Archiwum październik 2005


paź 22 2005 w zyciu piekne sa tylko chwile.....
Komentarze: 12

no i po weselu.....wrocilam z jaroslawia w srode wieczorem...z taka niecierpliwoscia czekalam na ten wyjazd a on minal.... i oczywiscie co?nie zdazylam sie obejrzec....wogole duzo by opowiadac:p ludzie,towarzystwo,kuzynostwo suuuper:) wesele....=>....zajebiste...:) ogolnie rzecz biorac te dni byly cudoofne:) no i wrocilam.... bo wszystko co dobre szybko sie konczy....;(;( z łezka w oczq przeszlam przez prog mego mieszkania... juz jest lepiej ale czwartek, piatek...to byla kicha...nie moglam tu znalezc sobie miejsca....;( nie lubie zabardzo tutejszego zycia jest takie bezbarwne,to tutaj sie doluje czasem,to tutaj popadam w najgorsze co moze byc=>w rutyne,monotonie,ale tu mam tez przyjaciol ktorych nie oddalabym za nic w swiecie i tutaj tez bywaja oczywiscie te kolorowe chwile:p...takze chyba wychodzi na zero:p hehe

a wspomnien z pobytu w  jaroslawiu nikt mi nie zabierze:p wspomnienia.....:))) 

ale dzis zapowiada sie super wieczorek... i wogole mysle ze teraz to bedzie juz tylko coraz lepiej... ;))))))))))

pozdro 4all:**********

aaania : :
paź 08 2005 chaNDRA
Komentarze: 7

nuudzi mi sie...zle sie czuje....sobota beznadziejna...dawno juz takiej soboty nie bylo...;( kicha....kicha jak to cale zycie...  nawet niewiem po co pisze i tak pewnie nikt tu nie ma ochoty zagladac...mam dzis zajebista chandre... az mi glupio za dzisiaj jak na niektorych sie dzis wyzylam... przepraszam za ta moja zmienosc nastroju;(;( poprostu dopadla mnie chndra...cala naladowana chodze...mam ochote cos niewiem czyms sobie rzucic...kogos uderzyc....;( a na koncu sie rozryczec....a jutro niedzial moze bedzie lepiej noo bo moja ulubiona niedziela w koncu (qrdeee......;()wypas... a tydzien taki fajowy sie zapowiada ze łoooo......ogolnie pochlastac sie idzie. (byle by do piatkq:)) pozdroweczki. bye:*

aaania : :
paź 08 2005 .....(?)......
Komentarze: 0

Przyjaźń na którą czekamy;Jedyna, prawdziwa;Prowadzi nas do świata szczęścia; Mówimy że słodka;Robimy wszystko by jej nie stracić; Lecz gdy ją tracimy, tracimy wszystko; Zostaje tylko obraz bezcenny; Jej wspomnienia jej twarz; Lecz to wszystko złudzenie; Nie mamy nic…; Nadzieja? Lecz i ona powoli umiera; Trzymając w ręku cierpienie

 

aaania : :
paź 06 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

migotliwy,pierwszy moment życia,niczym w morzu diament roziskrzony w pełnym słońcu,gorejący płomień,nowe imię- jaśniejące światło.maleński obrót potem i po raz pierwszy nadchodzi ciemna noc, a po niej znowu szczęście bajek i tkliwość kołysanek,serca należące do siebie,aż jedno zostanie samotne od pierwszego brzasku po najgłębszy zmrok, od słońca poranka,po sny o zmierzchu,fantastyczne plany i życie, które czasem bieży krętą ścieżką, wielkie nadzieje, nagłe zwroty z jasności w ciemność, z poniżenia w wielkość, z radości w smutek, wieczne oczekiwanie na jutro, na odmianę losu, promyk nadziei... poruszenie ręki- i życie zmienia swoj bieg i koleje....a wszystko za sprawą jednego drgnienia kalejdoskopu życia.

aaania : :
paź 05 2005 .....(?)......
Komentarze: 3

Jak to jest być człowiekiem
spytał ptak
Sama nie wiem
Być więźniem swojej skóry
a sięgać nieskończoności
być jeńcem drobiny czasu
a dotykać wieczności
być beznadziejnie niepewnym
i szaleńcem nadziei
być igłą szronu
i garścią upału
wdychać powietrze
dusić się bez słowa
płonąć
i gniazdo mieć z popiołu
jeść chleb
lecz głodem się nasycać
umierać bez miłości
a kochać przez śmierć
To śmieszne odrzekł ptak
wzlatując w przestrzeń lekko

aaania : :